Home Pielęgnacja Co można zrobić z troski o dziecko. Stworzyć własną markę kosmetyczną!

Co można zrobić z troski o dziecko. Stworzyć własną markę kosmetyczną!

by trendy

Idealny kosmetyk dla najmłodszych? Najlepsze, w pełni naturalne surowce, pełne bezpieczeństwo dla dzieci, a przede wszystkim składniki, które pomagają skórze wzmacniać jej funkcje i rozwiązywać ewentualne problemy. Niestety dostępne na rynku produkty nie zawsze spełniają te kryteria. Zwłaszcza jeśli chodzi o kosmetyki dla dzieci posiadających alergię. Co w takim razie może zrobić mama małego atopika, aby zadbać o delikatną skórę swojego dziecka? Stworzyć własną markę w pełni naturalnych, kojących kosmetyków! Tak było w przypadku Justyny Żukowskiej-Bodnar, twórczyni marki MomMe.

Najlepsze produkty powstają wtedy, gdy stanowią odpowiedź na nasze własne potrzeby. Dokładnie tak było w tym wypadku. Córka pani Justyny, Jagoda, urodziła się z obniżoną odpornością i skłonnością do alergii. Jej skóra fatalnie reagowała na dostępne na rynku kosmetyki. To właśnie bezradność wobec bardzo ograniczonej oferty produktów dla najmłodszych, stanowiła przyczynek do stworzenia autorskich kosmetyków i w konsekwencji, założenia własnej marki.

„Wiedziałam, że aby ukoić skórę Jagódki, muszę stworzyć bezpieczny, naturalny kosmetyk. Chciałam tym samym pomóc nie tylko sobie, ale też milionom młodych mam, które nie wiedzą co robić, gdy ich dziecko dotykają skórne dermatozy. Według szacunków w Europie na atopowe zapalenie skóry zapada bowiem aż 20% dzieci do 1 roku życia, a także 8% dzieci starszych. To blisko 1/3 populacji. Dostępne na rynku preparaty nie rozwiązują problemu, a jedynie go maskują. Przyczyna schorzenia tkwi w całym organizmie, głębszych warstwach skóry, do której dotrzeć mogą tylko specjalnie wyselekcjonowane, naturalne składniki. Tu nie wystarczy zwykły ekstrakt, olej. Trzeba oprzec się na surowcach posiadających doskonałe badania kliniczne i właśnie z takich zbudowane są kosmetyki MomMe” powiedziała Justyna Żukowska-Bodnar, współwłaściciel marki MomMe.

Przed stworzeniem MomMe, Justyna przez wiele lat pracowała w branży kosmetycznej, gdzie jako dyrektor rozwoju była odpowiedzialna za wdrożenie produktów, od momentu jego wymyślenia, przez recepturowanie, testy, packaging, aż po sam marketing i PR. Mimo tak dużej wiedzy i doświadczenia, pierwsze produkty MomMe powstawały prawie 2 lata.
Skomponuj, połącz, powtórz. I tak ze sto razy…

Szczegółowa analiza składników dostępnych na rynku, przebrnięcie przez setki stron dokumentacji, zagranicznych badań i na ich podstawie wybranie składników o największej skuteczności względem potrzeb maluszków, stanowiło dopiero początek drogi do własnej marki. Kolejnym etapem, po zaakceptowaniu listy surowców aktywnych, było opracowanie receptur i ich testowanie. Setki, jeśli nie tysiące prób, w celu wypracowania założonych właściwości produktu, przy przyjaznej podczas nakładania konsystencji. Następny etap to badania zaakceptowanych próbek, które w pierwszej fazie odbywały się na grupie probantów (osoby testujące produkt), a następnie były prowadzone przez zewnętrzne, akredytowane laboratoria. Jednocześnie powstawały teksty produktowe, rysunki autorstwa Eweliny Jaślan-Klisik, grafika i cały koncept marketingowy marki. Efekt? Zgodnie z duchem less waste kosmetyki pakowane są w białe kartoniki, które są jednocześnie kolorowankami i czytankami dla najmłodszych – każde pudełko przyozdobione jest autorskim wierszykiem. Dzięki temu po wypakowaniu kosmetyku, opakowanie nie trafia od razu do kosza. Całość zwieńczona jest własnoręcznie wiązaną kokardką. W pełni naturalnie, zgodzie z naturą i z myślą o potrzebach najmłodszych.

Mommy czy MomMe, oto jest pytanie?
Chociaż nazwa marki może kojarzyć się z anglojęzycznym „mommy”, pochodzenie nazwy ma bardziej prywatny charakter. Córka Justyny – Jagoda – od lat zwraca się do niej „Momi”. Finalnie na potrzeby nazwy firmy zwrot ten został troszkę przekształcony i tak powstało MomMe – Mom(Mama) i Me(Ja). MomMe jest najwyższym wyrazem miłości mamy do dziecka. Koncept, który powstał z troski o Jagodę, w konsekwencji pomaga obecnie także innym mamom i ich maleństwom. Bo nie ma nic wspanialszego niż pielęgnacja tej szczególnej, naturalnej więzi rodzica i dziecka.

Zobacz także