Autorka projektu „Piersi w SPA”, promotorka naturalnej i mądrej pielęgnacji oraz twórca marki Biosensual – naturalnych kosmetyków oraz aromaterapeutycznych świec do masażu i pielęgnacji ciała. W branży kosmetyki profesjonalnej od 20 lat. W ciągu tego czasu odbyła bardzo wiele spotkań, warsztatów i szkoleń z kobietami, podczas których przekonuje, że lepiej zapobiegać, niż leczyć.
Wierzy w moc holistycznego podejścia do zdrowia, dlatego łączy mądrą i naturalną pielęgnację ze zdrowym odżywianiem oraz aktywnością fizyczną. Mama dwójki dorosłych dzieci.
Projekt Piersi w SPA to pani „oczko w głowie”. Co skłoniło panią do zainteresowania takim tematem? Na czym dokładnie projekt polega?
Działam w branży kosmetyki profesjonalnej od 20 lat. W ciągu tego czasu odbyłam bardzo wiele spotkań z kobietami. Zauważyłam, że mają one problem z akceptacją swego ciała, co jest jedną z przyczyn, dla której nie badają swoich piersi. Czasem wręcz nie lubią swojego biustu, a nawet wyznają, że się go brzydzą! Mam w sobie ciekawość drugiego człowieka, więc interesowały mnie te obserwacje. Do tego chyba od zawsze fascynuje mnie mądrość organizmu – to, jakim jest cudem, w jak wspaniały sposób sygnalizuje nam swoje potrzeby. Gdy dołączyć tu jeszcze moje zainteresowanie świadomą, naturalną pielęgnacją – otrzymamy… projekt Piersi w SPA! To wypadkowa moich zainteresowań i pasji. W ramach akcji od lat spotykam się z kobietami podczas warsztatów, czy szkoleń. Uczę samobadania piersi poprzez naukę autorskiego masażu. To ma być przyjemne z pożytecznym. Przecież dotyk, masaż to cudowne doznania! Ale piersi to symbol, pretekst do mówienia o zdrowiu tak w ogóle, o pielęgnacji, refleksologii, masażu, oddechu, relaksie, odżywianiu, aromaterapii, samoakceptacji… Uff… Zarówno podczas spotkań, jak i na kanałach social media (FB Piersi w SPA) wyczulam na sygnały organizmu, zachęcam do zmian. Zapraszam ekspertów z różnych dziedzin medycyny. Wszystko w imię: „lepiej zapobiegać, niż leczyć”.
Co daje pani największą satysfakcję z tych spotkań z kobietami?
Informacje zwrotne – gdy panie deklarują, że dzięki mnie zaczęły lepiej rozumieć swoje ciało, bardziej je cenić i szanować, a także… kochać. W końcu to nasz bezcenny wehikuł – musimy o nie dbać, żeby powiózł nas jak najdalej… Jestem szczęśliwa, gdy słyszę, że pomogłam kobietom skonfrontować się z lękami, rozpoznać je i pokonać. Zapraszam do współpracy brafiterki, które pięknie ubierają biust. W seksownej, czy dopasowanej bieliźnie kobiety wydają się sobie zdecydowanie bardziej atrakcyjne. Prowadzę szkolenia dla gabinetów kosmetycznych i SPA- naukę automasażu z samobadaniem piersi. Im więcej kobiet zachęcę do profilaktyki– tym moja satysfakcja jest większa.
Znajduje pani jeszcze czas na swoją markę. Czym Biosensual wyróżnia się na rynku?
Ktoś mądry powiedział: rób to, co kochasz, a nigdy nie będziesz w pracy. To mój przypadek. Moja marka Biosensual powstała z zainteresowania aromaterapią i pielęgnacją. Minimalistyczną pielęgnacją, w której tworząc świece i kosmetyki kieruje się kolejną zasadą: „lepiej mniej, ale regularnie”. Połączyłam zatem olejki eteryczne z woskami i olejami roślinnymi, tworząc preparat do aromaterapii i pielęgnacji, który dodatkowo wypełnia światłem i cudownym aromatem nasze domy.
Zarówno kosmetyki, jak i świece oparte są o naturalne składniki, nie zawierają szkodliwej chemii. Pod hasłem „Piersi w SPA” stworzyłam balsam do pielęgnacji biustu, szyi, dekoltu i twarzy, ułatwiający samobadanie oraz dezodorant w sprayu, który nie zawiera szkodzącej piersiom chemii i nie blokuje pracy gruczołów potowych w węzłach chłonnych pod pachami. Wierzę w moc natury i staram się korzystać z jej dobrodziejstw. Ta sama idea przyświeca mi… w produkcji świec. Nie ma w nich parafiny, tylko woski roślinne oraz olejki eteryczne. Moje produkty wyróżniają się naturalnym składem, a także wielofunkcyjnością. Jestem fanką minimalizmu i uważam, że jeden produkt powinien spełniać wiele funkcji, być uniwersalny. Mój balsam do biustu nadaje się też do twarzy, a dezodorant z powodzeniem może być używany jako antyseptyk do dezynfekcji rąk. Z kolei świece służą aromaterapii, a powstałym w wyniku palenia olejkiem można (a nawet powinno się!) masować całe ciało – idealnie pielęgnuje. Takie wielofunkcyjne kosmetyki idealnie sprawdzą się podczas wakacyjnych wyjazdów.
Na rynku od lat obserwujemy mocny trend zwrotu ku naturze, co objawia się m.in. coraz większą liczbą kosmetyków „naturalnych”. Czym dla pani są hasła: „ekologiczny”, „organiczny”, „naturalny”?
Od lat żyję na wsi w zgodzie z przyrodą, obserwując zachodzące zmiany klimatyczne, deklaracje firm oraz organizacji proekologicznych, ale niestety szacunku do natury nie widzę w mentalności ludzkiej. Ilość śmieci pozostawianych w lasach, hałasujące na ścieżkach rowerowych motocykle, nadmierna ilość opakowań, marnotrawionego jedzenia – mówią same za siebie. Na „własnym podwórku” ograniczam użycie papieru, maksymalnie wykorzystując powtórnie to, co się da. Dlatego opakowania do moich świec Biosensual są w 100% do powtórnego wykorzystania oraz pochodzą z surowców z recyklingu. Szkło w świecach można po umyciu wykorzystać w domu lub przesłać nam do powtórnego zalania, a eko -tuby zagospodarować na przybornik czy skarbonkę. Naturalne to dla mnie synonim zdrowia, uprawiam więc własny ogródek warzywny, bo ekologiczne to takie, które od początku jest bez nawozów i ulepszaczy. Natomiast naturalne kosmetyki każdy może sobie przygotować z domowych składników, są to jednak preparaty czynne tylko powierzchniowo, które nie „poprawią” stanu skóry tak, jak te przygotowane i certyfikowane w profesjonalnych laboratoriach.
Czy Covid-19 negatywnie wpłynął na pozycję pani marki?
Nie, gdyż moje produkty od lat sprzedają się online. Wzrost e- commerce wszyscy znacząco zauważyliśmy w czasie Covid-19. Pozycja marki umacnia się, bo jesteśmy jedyną na rynku marką świec z naturalnych wosków roślinnych, olejków eterycznych, gdzie ciepłym olejkiem powstałym w procesie palenia można wypielęgnować całe ciało. Działanie psychofizyczne aromatów doceniło już tysiące Polaków. Tym bardziej w dobie pandemii, gdy zapalając świece wypełniamy nasze domy cudownym aromatem spokoju, relaksu, zdrowego snu, antystresowego klimatu.
Podsumowując: jest pani właścicielką naturalnej marki kosmetyków i świec Biosensual, autorką projektu „Piersi w SPA”, ale także szkoleniowcem, masażystką, wykonuje pani także refleksologię dłoni i pełni jeszcze jedną bardzo ważną rolę – mamy dwójki dzieci. Jak pani znajduje na to wszystko czas? Co z tych zadań, zajęć jest pani priorytetem?
Czasami mam wrażenie, że wszystko dzieje się równolegle, a ponieważ należę do osób, którym trudno chodzić na kompromisy, to robię wiele rzeczy naraz J Jedne doprowadzam do końca, kolejne czekają, inne same się rozwiązują. Uczę się dystansu i często też odpuszczam, jeśli coś nie idzie… Kiedy dzieci są w szkole, pracuję koncepcyjnie. Staramy się zjeść razem przynajmniej jeden posiłek dziennie, więc sama też gotuję. Czas przy stole to nasz czas na rozmowy, dzielenie się dniem codziennym. Wieczory często spędzam w pracowni, gdzie tworzę aromaty, to bardzo odpręża, wycisza… Na moim trybie życia najbardziej cierpi mój partner, gdyż musi dostosowywać się do mojego grafiku. Dostrzegam to jednak i wprowadzamy tylko nasze rytuały… randkujemy raz w tygodniu J Najtrudniej jest jednak postawić na siebie, tego wciąż się uczę, aby żyć w zgodzie ze sobą, pogłębiać też sferę duchową – wówczas wszystko jest na swoim miejscu.
O czym zdarza się pani marzyć?
Marzę, aby uczucia, jakie wzbudzają nasze świece naprawdę rozpalały ludzi. Aby deklaracje, jakie sobie składamy, czy to względem uczuć, emocji, czy działań, były prawdziwe oraz abyśmy z szacunkiem dotrzymywali słowa. Bardzo przyziemnym marzeniem są podróże, z których będę przywoziła smaki i aromaty do naszych świec.
Jak widzi pani swoją firmę za 10 lat?
Będziemy najbardziej pożądaną marką świec oraz kosmetyków aromaterapeutycznych w Polsce, Europie i na świecie. Nie tylko ze względu na naturalne i cudowne zapachy, ale również ich skuteczność oddziaływania na zdrowie psychofizyczne i skórę. Wprowadzę również na rynek zupełnie nową kategorię produktu kosmetycznego, której będziemy wyłącznym producentem.